czwartek, 13 sierpnia 2009

ucichlo .....

Ha a wiec ucichlo....coz jakos sie do tych komputerow przekonac nie moge....kiedys majac lat 16 jak zawitalam na tej bliskiej juz obczyznie dostalam maszyne do pisania...byla turkusowa I zakleta z nadrukiem na boku ze jest wlasnoscia correcion center czyi wiezienia I numerem wieznia ...a wiec byla zakleta pisalam nocami tone wierszy zaczelam z dwie powiesci pomiedzy spadajacymi kartkami przeklinajac rodzicow ze mnie za kare wyslali do stanow ...tej tak bardzo ziemi obiecanej dla milionow a dlamnie zsyslka jak na syberje :) z czasem przywyklam do syberi oczywiscie I zezloscialam sie na maszyne ze zycia nie zmienila I wyrzucilam !!!!!! Od tej pory pisac ciezko bo z maszyna dusza I wena poszly na smietnik poszukuje wiec nowej ale bez powodzenia lat juz kolejnych 16 moze dlatego ze tu juz moj dom .....

1 komentarz:

  1. Ula, nie kombinuj. Moze i maszyna poszla na smietnik, ale ze dusza-w to nie uwierze. Zabieraj sie do pisania!

    OdpowiedzUsuń